Mistrzostwo na dwie bure postaci i nienarzucający się głos
Jak w teatrze dla najmłodszych realizować lub choćby zbliżyć się do bardzo poważnej koncepcji Jerzego Grotowskiego „ku teatrowi ubogiemu”? Bardzo pięknie zrobili to twórcy przedstawienia „Kulawa Kaczka i ślepa Kura”, przeznaczonego dla dzieci w wieku 5+. Trudno wymagać, żeby – jak wymaga tego koncepcja – nie było podziału na przestrzenie: sceniczną i widownię, ale Scena Kameralna została rzeczywiście pozbawiona wszystkiego, co zbędne. Twórcy słusznie zdali się na własną kreatywność i pracę oraz na wyobraźnię dzieci. Ta ostatnia nie ma przecież granic, nie potrzebuje nieskończonej ilości pozłoty, jaskrawych kolorów, setek rekwizytów, tylko twórczego wsparcia dorosłych. Oczywiście, nie mam nic przeciwko wielkim i barwnym przedstawieniom, ale bardzo cenię te małe i bure. Bo w burości kryje się wiele szczegółów i barw. Na scenie przyciągają uwagę: kulawa Kaczka (Marta Kwiek), ślepa Kura (Anna Makowska-Kowalczyk) i pozbawione zbędnych ozdobników drzewo. Kaczki i Kury nie odziano w pióra, t...