Mistrzostwo na dwie bure postaci i nienarzucający się głos
Jak w teatrze dla najmłodszych realizować lub choćby zbliżyć się do bardzo poważnej koncepcji Jerzego Grotowskiego „ku teatrowi ubogiemu”? Bardzo pięknie zrobili to twórcy przedstawienia „Kulawa Kaczka i ślepa Kura”, przeznaczonego dla dzieci w wieku 5+.
Trudno wymagać, żeby – jak wymaga tego koncepcja – nie było podziału na przestrzenie: sceniczną i widownię, ale Scena Kameralna została rzeczywiście pozbawiona wszystkiego, co zbędne. Twórcy słusznie zdali się na własną kreatywność i pracę oraz na wyobraźnię dzieci. Ta ostatnia nie ma przecież granic, nie potrzebuje nieskończonej ilości pozłoty, jaskrawych kolorów, setek rekwizytów, tylko twórczego wsparcia dorosłych.
Oczywiście, nie mam nic przeciwko wielkim i barwnym przedstawieniom, ale bardzo cenię te małe i bure. Bo w burości kryje się wiele szczegółów i barw.
Na scenie przyciągają uwagę: kulawa Kaczka (Marta Kwiek), ślepa Kura (Anna Makowska-Kowalczyk) i pozbawione zbędnych ozdobników drzewo. Kaczki i Kury nie odziano w pióra, tylko w proste, brązowe kostiumy. Obie aktorki posługują się – tylko i aż! – głosem, znakomitym ruchem, mimiką, dowcipem. I robią to tak, że na sto procent wciągają w swoją opowieść zadumanych małych widzów. Kulawa Kaczka mieszka na ciasnym, pozbawionym atrakcji podwórku. Nikt jej tam nie odwiedza, pewnie dlatego pojawienie się ślepej Kury stanowi atrakcję nad atrakcjami. W dodatku Kurze wiedzie się gorzej, niż Kaczce!
Energia i kreatywność ślepej (i co z tego, że sprawnej inaczej?) Kury zaprowadzą obie do zupełnie nowej rzeczywistości, wypełnionej spełnionymi marzeniami, wzajemną obecnością i przyjaźnią.
Nie opowiem Wam, jakie przygody przeżywają wspólnie, bo to trzeba zobaczyć na własne oczy.
Zza sceny towarzyszy im głos Sławomira Przepiórki, aktora opowiadającego, co się dzieje. To bardzo cenne – dzięki audiodeskrypcji spektakl mogą obejrzeć dzieci doświadczające problemów w widzeniu. Ale jest to nie tylko zabieg praktyczny (bardzo oczekiwany i potrzebny nie tylko w teatrach), lecz także artystyczny. Dzięki niemu osoby widzące bardzo dobrze mogą poznać różne słowa, opisujące jedną rzeczywistość i skupić się na uczuciach. A to nimi, w całej palecie uczuciowych barw, w otoczeniu dobrzej dobranej muzyki, został wypełniony spektakl.
Warto zabrać dziecko do Wrocławskiego Teatru Lalek. Obejrzy ciekawy spektakl, pozna nową rzeczywistość i – co jest dziś wyjątkowo cenne – nie zostanie przebodźcowane.
Małgorzata Matuszewska
Fot. Natalia Kabanow
Ulrich Hub, „Kulawa Kaczka i ślepa Kura”. Adaptacja: Lena Frankiewicz (również reżyseria światła), Tomasz Maśląkowski (również reżyser i scenograf). Muzyka: Grzegorz Mazoń. Dostępność: Marta Kurowska. Występują: Marta Kwiek, Anna Makowska-Kowalczyk, Sławomir Przepiórka. Koprodukcja WTL i Fundacji LALE.Teatr. Premiera 23 listopada 2024 r. we Wrocławskim Teatrze Lalek.
Komentarze
Prześlij komentarz