Znalazłam się w Różaju!
Zabawna, zagrana jak różowe marzenie, mądra. To „Arabela” – dyplomowy spektakl studentek i studentów Wydziału Lalkarskiego wrocławskiej Filii Akademii Sztuk Teatralnych im. St. Wyspiańskiego w Krakowie. Jakie to jest dobre! Przyznam, że nie oglądałam czechosłowackiego serialu „Arabela”, goszczącego na telewizyjnych ekranach w latach 80. zeszłego wieku, a to on stał się kanwą scenicznej opowieści. Porównań nie będzie. Serial zyskał status „kultowego”, a przedstawienie w Czarnej Sali AST nie potrzebuje być porównywanym do niczego, bo jest sceniczną perełką. Realny świat i ten baśniowy przenikają się z wdziękiem i bez zgrzytów, podobnie jak świat sceniczny z filmowym, bo bohaterowie wyszli poza AST i w śnieżnej scenerii nakręcili fascynującą podróż wrocławską komunikacją. Myślę, że – choć jest adresowany do widzów w wieku 15+, spodoba się nieco młodszej widowni (która chwilami, np. podczas sceny manewrów siekierą, może potrzebować wsparcia rodzica, podtrzymującego na duchu i szepczącego „...