Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2023

PPA i Tom Waits – znakomite połączenie

Obraz
To bardzo dobry koncert, na który – już poza Przeglądem Piosenki Aktorskiej – możecie się wybrać do Capitolu, bo jest w repertuarze. „Waits 2022” – kamień milowy w piosence aktorskiej. „Waits 2022”, wyrósł z dawnego recitalu Konrada Imieli w reżyserii Wojciecha Kościelniaka, giganta aktorskiej piosenki i musicalu. W 1995 roku, na XV Przeglądzie, Kościelniak wyreżyserował „Rybi Puzon”. W czwartkowy wieczór na Scenie Ciśnień Imiela opowiadał, że od tego czasu w nim i w Adamie Skrzypku, grającym na kontrabasie, ten materiał dojrzewał. I tak powstał „Waits 2022” – znakomity, złożony z 11 piosenek, nie tyle tłumaczonych, co tłumaczonych i przepisanych przez czującego klimat oraz słowa, swego czasu ponoć chwalonego przez samego Waitsa, Romana Kołakowskiego. Bard czuł te słowa, jak mało kto. „Waits 2022” jest kameralny, ale pod ciśnieniem, bardzo minimalistyczny w formie, a zawierający ciekawe treści. Konrad Imiela jest na scenie nie od dziś, więc właściwie nawet nie powinno się chwalić art

PPA pełny życia

Obraz
Bywa, że dyplomowe spektakle studentów są tak energetyczne, że rozpalają widzów. „Żyję!” - spektakl dyplomowy Wydziału Lalkarskiego wrocławskiej filii AST okazał się hitem. Zabawnym, wzruszającym i pełnym energii. W ogóle nie czułam upływającego czasu, oglądając w środowy wieczór tę perełkę na scenie AST. A spektakl trwał dwie godziny! Akcja „Żyję!” toczy się w izraelskim niebie (bo nieba, jakby Państwo nie wiedzieli, dzielą się podobnie, jak współczesny świat), trafia Ofra Haza, zmarła na AIDS izraelska piosenkarka, wielka gwiazda popu. Nieoczekiwanie dla niej samej wygrywa Eurowizję, choć 28. Konkursu w 1983 roku nie wygrała, zajmując drugie miejsce. A teraz jej wieczność ma wyglądać właśnie tak: co chwilę zdobywanie pierwszego miejsca w konkursowych zmaganiach. Ofra nie wierzy w takie niebo i wcale nie wygląda na uszczęśliwioną eurowizyjną perspektywą wieczności. W dodatku nie wiadomo, czy będzie tam na zawsze, jej niebieską „przydatność” ma ocenić Marek Edelman, który za życia (par

PPA na półmetku: kochając i marząc

Obraz
O miłości można śpiewać i mówić w nieskończoność, na różne sposoby. O marzeniach też, czasem absurdalnie. Studenci krakowskiej AST (Mikołaj Bajorek, Katarzyna Borkowska, Daniel Kamiński, Wojciech Kurcjusz, Barbara Małecka, Joanna Mizgier, Kamila Mokrzycka, Krzysztof Róg), zaprezentowali najpiękniejsze wiersze o miłości i miłosną korespondencję z partnerami: Agnieszki Osieckiej, Wisławy Szymborskiej, Marii Dąbrowskiej, Gai i Jacka Kuroniów, w spektaklu dyplomowym „Z miłości” (na pierwszym i drugim zdjęciu). Ładnie się zaczęła ta opowieść, bo już przed spektaklem na telebimie mogliśmy czytać historię miłości par. Chyba nie każdy wie, że Wisława Szymborska miała 40 lat, a Kornel Filipowicz był po pięćdziesiątce, kiedy ich uczucie rozkwitło. I nie każdy wie, że Maria Dąbrowska i Anna Kowalska pokochały się w czasie II wojny światowej. Studenci ciekawym ruchem i piosenkami pięknie opowiedzieli historie. W studenckiej interpretacji „Wisława Szymborska” była kobietą z charakterem, „Gaja Kuroń

Wiara, Nadzieja, Miłość i Radość na PPA

Obraz
Trzeba odwagi, żeby śpiewać piosenki Maanamu, trzeba odwagi, by kreować Korę – legendę. Trzeba odwagi, by wystawić spektakl „Kora. Boska”. I takiej samej odwagi trzeba, by zaprosić spektakl na Przegląd Piosenki Aktorskiej. Ale warto. Bo Kora była odważna. Bo potrzeba nam wolności. Naprawdę warto zobaczyć, jak Kora w intepretacji Katarzyny Chlebny (także scenarzystki i reżyserki przedstawienia) stawia czoła trzem Matkom Boskim – Częstochowskiej (Piotr Sieklucki), Matce Boskiej Fatimskiej (Paweł Rupala, czyli Papina McQueen) i Matce Boskiej z Guadalupe (Łukasz Błażejewski). Stawia czoła właśnie im, bo – o dziwo to Matki Boskie, nie św. Piotr – każą się wytłumaczyć na sądzie ostatecznym z Wiary (Częstochowska), Nadziei (Fatimska) i Miłości (z Guadalupe). O dziwo i tak, i nie. Przecież Kora kolekcjonowała i malowała tzw. maryjki – figurki Matki Boskiej. Zapewne Matka Boska była więc jej bliska. Przeboje – te pełne siły – są ilustracją do życia i Kory, i Matki Boskiej także. Matka Boska C

Czułość na PPA

Obraz
Myśląc o pierwszej niedzieli na 43. Przeglądzie Piosenki Aktorskiej, nasuwa mi się jedno określenie: to był dzień pełen czułości. Nie czułostkowości, czy krótkotrwałej emocji, ale właśnie czułości, rozumianej jako fizyczna i duchowa bliskość. Tej życzliwej, szukającej potrzebującego czułości stworzenia, potrzebującego troski, tkliwego dotyku, bycia przy nim. Niewątpliwie czułym człowiekiem i artystą jest Marcel Baliński, pomysłodawca i twórca WSPÓŁGŁOSÓW (na zdjęciu) – zespołu muzycznego i chóru z udziałem osób z niepełnosprawnościami intelektualnymi. To on wyczuwa potrzeby ludzi, niezależnie od wieku, płci. Wie, że każdy potrzebuje być twórczą osobą! Ach, co to za chór! Małgorzata Sidoszewska, Piotr Zmysłowski, Agnieszka Kijo, Wiktor Swaczyna, Alicja Grzelak, Radosław Dąbek, Adela Balińska, Remigiusz Rutkowski, Magdalena Koleśnik, Maciej Rybowski, Bartosz Bielenia, Tomasz Wasiak, Grażyna Walkowska to wspaniałe sceniczne osobowości. Pięknie potrafią śpiewać, tańczyć i po prostu być ze

Jak oni tańczą i jak śpiewają, czyli wielka (i małe) historie w musicalu

Obraz
Żywioł niepowstrzymany, lekkość dramatycznego opowiadania piosenkami i perfekcyjnym tańcem, subtelność i wdzięk. Cuda na scenie! Nie lubię słowa petarda, ale po „1989” towarzyszyło mi w drodze po wyjściu z Teatru Muzycznego Capitol. I taką właśnie petardą zaczął się 43. Przegląd Piosenki Aktorskiej. Katarzyna Szyngiera wyreżyserowała spektakl na miarę światowych hitów. Tak opowiedzieć współczesną historię Polski to mistrzostwo! Zrozumiały i długo oklaskiwany przez młodych, z racji wieku niezaangażowanych w tamte wydarzenia, musical jest mądry i piękny, opowiada narodowy mit zręcznie i nienachalnie. Jak w piosenkach opowiedzieć o niełatwych sprawach? O wielkiej historii i utraconych zwykłych sprawach, tych mniejszych, które składają się na życie? Muzyka Andrzeja „Webbera” Mikosza i teksty songów są wyjątkowe w swojej prostocie. A teksty napisali swobodnie nimi żonglujący: Marcin Napiórkowski (także autor pomysłu i współscenarzysta, obok Katarzyny Szyngiery i znakomitego, czującego rz