Wielki teatr świata na mimów, muzykę, głos i obraz



Napisać, że „Symfonia alpejska. Thriller spirytystyczno-pantomimiczny inspirowany postacią Wandy Rutkiewicz z muzyką Ryszarda Straussa” to wspaniały spektakl, to jakby nic nie napisać. Twórcy zabierają widzów na najwyższe teatralne szczyty świata.
W głowie, rękach i sercu Cezarego Tomaszewskiego kryje się bogactwo wyobraźni i umiejętność perfekcyjnego żonglowania formami, stylami oraz całym materiałem. Podziwiam, bo to talent najczystszej wody!
Połączył muzykę „Symfonii alpejskiej” Richarda Straussa, dzieło napisane aż na 125 instrumentów, którego początek sięga 1899 roku, z muzyką Britney Spears. Ponoć niektórzy nazywali symfonię Straussa „muzycznym kinem” i może dlatego do „muzycznego teatru” już niedaleko?
Symfonia Straussa to ilustracja 11 godzin wspinaczki alpejskiej, a „Symfonia…” Tomaszewskiego ilustruje (czasem karkołomnie), wspinaczkę/bieg/upadki/rzadko kiedy prostą drogę historycznych meandrów.



Bo twórcy opowiadają o siedemnastowiecznej Francji, swobodnie przemieszczają się do klasztoru mimów w Nepalu i uważnie przyglądają Wandzie Rutkiewicz, rewolucjom i zawirowaniom dziejowym, będącymi podstawą małych, ludzkich historii, jak ta głodnego chłopca, błagającego o le petit croissant. Albo wielkiej historii fantazyjnie przystrojonego papieża i gromadki biegających, puchatych yeti.
Surowa scena Piekarni zyskała plejadę barw w swoistej zabudowie pudełkowej i ciekawym oświetleniu. Przepiękne, kolorowe kostiumy uzupełniają całość. Dziś o materiale, z którego uszyto stroje mimów, mówi się „tkanina print”, za czasów Wandy Rutkiewicz podobnie zdobione, kolorowe materiały, to były po prostu kolorowe materiały. Bajka i opowiedziana z przymrużeniem oka historia rażą, jak grom z jasnego nieba. Żeby dodać smaku całości, mnóstwo jest tu drobnych żartów i powodów do uśmiechu.
Państwo zapewne są ciekawi, jak to wygląda aktorsko. Otóż fenomenalnie! Mimowie mimują perfekcyjnie, a „Tajemnicza kobieta o głosie i sercu jak dzwon” nie jest tylko egzotycznym i obcym dodatkiem do teatru pantomimy, wręcz przeciwnie – stanowi z nim spójną całość.
Głos (a jest go naprawdę dużo), nie tylko podkreśla ruch i gest mimów, ale dyskretnie wskazuje na swego rodzaju wyższość teatru bez słów nad teatrem słowem obarczonym. Robi to tak pięknie, że nie wyobrażam sobie spektaklu ani bez jednego, ani bez drugiego. Małgorzata Biela, czyli mówiąca Tajemnicza dziewczyna stanowi jedność z mimami.
Zespół Pantomimy… kapelusze z głów! Brawo! Ruch, gest, spojrzenia – wszystko wypracowane w każdej nanosekundzie.



Byłam na przedstawieniu, na którym kaskaderskie cuda wyczyniał Mariusz Nguyen i zebrał burzę oklasków. Burza oklasków należy się każdemu artyście, dzięki któremu powstał ten teatralny cud.
Kanczendzonga, gdzie na wysokości 8250 m n.p.m. zaginęła Wanda Rutkiewicz to tajemne bogactwo skarbów. Ten teatr uzdrawia, niczym surowe piękno Himalajów. Czerpmy z niego za pośrednictwem „Symfonii…”, ile się da. W kończącym się sezonie spektakle Wrocławskiego Teatru Pantomimy jeszcze 30 czerwca, 1 i 2 lipca w Centrum Sztuk Performatywnych Piekarnia. A potem dopiero jesienią.
Małgorzata Matuszewska
Fot. Natalia Kabanow/Wrocławski Teatr Pantomimy
Wrocławski Teatr Pantomimy, „Symfonia alpejska. Thriller spirytystyczno-pantomimiczny inspirowany postacią Wandy Rutkiewicz z muzyką Ryszarda Straussa”. Reżyseria, choreografia i opracowanie muzyczne: Cezary Tomaszewski, scenariusz i dramaturgia: Klaudia Hartung-Wójciak, scenografia i kostiumy: Natalia Mleczak, reżyseria światła: Jędrzej Jęcikowski. Występują: Agnieszka Dziewa (Wanda), Jan Kochanowski (Jean/Yeti), Agnieszka Kulińska (L’ainee Agnes), Mariusz Nguyen/Martyna Wojtysiak (Nguyen), Jakub Pewiński (Gaspard), Monika Rostecka (Wanda), Artur Borkowski (Pierre/Yeti), Krzysztof Szczepańczyk (Christophe/Yeti), Małgorzata Biela (Tajemnicza dziewczyna/Wanda), Agnieszka Charkot (Le jeune Agnes). Premiera 2 czerwca 2023, spektakl w secie premierowym 4 czerwca.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

44. Przegląd Piosenki Aktorskiej: od zachwytów po owacje

Czy dla Ciebie to jest OK? Nie, nie jest OK

Gala 44. Przeglądu Piosenki Aktorskiej: Kto będzie krzyczał, jeśli nie artyści?