Wiedeński fortepian i harmonijny dialog


Wrocławska Orkiestra Barokowa, z sezonu na sezon coraz lepsza, wraz z pianistami zapraszają na wyjątkowy koncert.
O Wolfgangu Amadeuszu Mozarcie słyszeli wszyscy, podobnie jak o Josephie Haydnie, ale kim był Leopold Koželuh? Pisze o nim Krzysztof Komarnicki: „Leopold Koželuh, postać, której nazwisko nikomu nic dziś nie mówi, pojawia się w przypisach do listów Mozarta – to wszystko. „Historia wielkich nazwisk” zdecydowała, że Koželuh nie stał się jednym z nich. Trudno się temu dziwić: chociaż w XVIII w. był to kompozytor ceniony co najmniej na równi z Josephem Haydnem i Wolfgangiem Amadeusem Mozartem, to zapominany zaczął być jeszcze za swojego życia. Tymczasem jego działalność była dla historii muzyki fortepianowej oraz dziejów symfonii bardzo istotna i bez Koželuha obraz dziejów jest niepełny. To on wraz z Františkiem Xaverem Duškiem na stałe wprowadził fortepian do salonu i sali koncertowej. W latach 70. XVIII w. wciąż jeszcze równie często używano klawesynu, Koželuh wykorzystał jednak specyficznie fortepianową fakturę, która podkreślała możliwości nowego instrumentu. Pięćdziesiąt sonat i liczne tria fortepianowe zasługują na naszą uwagę; zwłaszcza sonaty w tonacjach molowych są uważane za zapowiedź Franza Schuberta czy Ludwiga van Beethovena – a nawet muzyki późniejszej. Kompozytor urodził się jako Jan Antonín Koželuh. Zmienił imię na Leopold Koželuh, by odróżnić się od krewniaka, którego rodzice nazwali tak samo i który także był kompozytorem, a ponadto nauczycielem Leopolda. Pierwsze sukcesy w Pradze pomogły młodemu twórcy podjąć decyzję o porzuceniu studiów prawniczych i ruszeniu do Wiednia po sławę i majątek. Koželuh zabłysnął jako pianista i kompozytor i trzy lata po przyjeździe mógł już odmówić podjęcia posady po Mozarcie u arcybiskupa Colloredo. Miał wtedy rzec: „Jeśli arcybiskup tak potraktował Mozarta, to na cóż ja mógłbym liczyć?”.
W niedzielę w programie koncertu znajdzie się Symfonia g-moll Leopolda Koželuha oraz jego Koncert fortepianowy na cztery ręce B-dur. Muzycy zagrają także Koncert na 2 fortepiany Es-dur Mozarta i Symfonię c-moll Haydna. Na pianoforte zagrają: Katarzyna Drogosz i Geoffrey Govier – jeden z czołowych brytyjskich przedstawicieli nurtu wykonawstwa historycznego. Ciekawostką jest, że to on jest autorem hasła „fortepiano” w „The Cambridge Encyclopedia of Historical Performance in Music”.
Katarzyna Drogosz w katowickiej Akademii Muzycznej prowadzi pierwszą w Polsce klasę fortepianu historycznego. Uczestniczyła w wielu kursach mistrzowskich, przy okazji tego koncertu wspomnę, że jednym z jej mistrzów jest Andreas Staier, który gościł w czerwcu w NFM. To z nim (owego wieczoru zagrali także: Daniel Sepec – skrzypce i Roel Dieltiens – wiolonczela) Wrocławska Orkiestra Barokowa wykonała monumentalną „Eroicę” Beethovena, zachwycając publiczność starannością, perfekcją, po prostu doskonałością.
Warto zauważyć, że pod dyrekcją Jarosława Thiela, wiolonczelisty i dyrygenta prowadzącego Orkiestrę od 13 lat, zespół zasłużenie zdobywa coraz większe uznanie. Ich wspólne nagrania zdobyły Fryderyka w kategorii „Fonograficzny debiut roku” oraz wiele nominacji do tego wyróżnienia. Płyta orkiestry z Widmami Moniuszki (dyr. Andrzej Kosendiak) została wyróżniona Fryderykiem 2019 w kategorii „Album roku – muzyka chóralna, oratoryjna i operowa”.
Jarosław Thiel spotka się z Katarzyną Drogosz nie po raz pierwszy. Przed dwoma laty nagrali razem płytę z utworami Beethovena, album był nominowany do nagrody Fryderyk.
Zapowiada się emocjonujący wieczór, warto się pospieszyć z kupnem biletów.
Małgorzata Matuszewska
Fot. Łukasz Rajchert/NFM

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

44. Przegląd Piosenki Aktorskiej: od zachwytów po owacje

Czy dla Ciebie to jest OK? Nie, nie jest OK

Gala 44. Przeglądu Piosenki Aktorskiej: Kto będzie krzyczał, jeśli nie artyści?