„Inni ludzie” – rewelacja w Akademii Sztuk Teatralnych


Uczestniczę na co dzień w miałkich rozmowach, choćby podróżując komunikacją miejską. Być może dlatego spektakl „Inni ludzie” z zalewem podobnych dialogów i scenografią, której główna część to wnętrze autobusu czy tramwaju, wydał mi się tak bardzo oswojony i zwyczajny. A w miarę wchodzenia coraz głębiej i uważniejszego słuchania, pokazał absurdalność otaczającej rzeczywistości. 
Nie umiemy się rozwijać, budować dobrych związków, przyjaźnić się, kochać. Nie umiemy żyć. Umiemy tylko gadać. Sęk w tym, że Dorota Masłowska, autorka hiphopowego poematu „Inni ludzie” ma słuch absolutny. Naprawdę słyszy zwyczajne monologi i dialogi. Czujna i uważna, umie wyłowić z kakofonii codziennego „nawijania” prawdę o nas. To także wskazówka dla nas – słuchajmy innych ludzi, a być może zrozumiemy ich świat. Bo tolerancja, chętnie umieszczana wśród wyznawanych wartości, opiera się na uważności.
Maciej Stuhr, debiutujący w roli reżysera, dla słów Masłowskiej znalazł trafną teatralną formę. A studenci Akademii Sztuk Teatralnych bardzo dobrze zagrali. I wyszło coś wspaniałego!
Poemat ma swój własny rytm i rymy. Wpisać się w tę frazeologię wcale nie jest łatwo, bo słowa nie mogą brzmieć, jak wyrecytowane na akademii. Tu brzmiały zupełnie inaczej i – całkiem jak w życiu, kiedy wsłuchujemy się uważniej w nieposkładane dialogi – stworzyły poruszający i dojmujący portret prawdziwego życia, życia tu i teraz.
Tu” to miejska dżungla, szeroko rozumiana Polska, bo akcja toczy się w dużym mieście, które nie jest nazwane, a podzielone na co najmniej dwa, a może i wiele więcej światów. Jest więc świat żyjących na duży kredyt, świat zaniedbanych czynszówek, świat pracowników sieciówek, świat migrantów zza wschodniej granicy. Przeplatają się ze sobą w środkach komunikacji miejskiej i w przypadkowych kontaktach. Bywa, że z tych kontaktów tworzą się relacje trwalsze, mające większy wpływ na egzystencję, choć rzadko bywają głębokie.
Przewodnikiem po dżungli jest Kamil, hiphopowiec marzący o wydaniu płyty. Wikła się w płytki romans z Iwoną, niespełnioną matką i żoną „ustawionego człowieka. Ani rodzinie, ani związkom z innymi nie pomoże ściana książek, stanowiąca jedynie element dekoracji kupionego z kredytem mieszkania Iwony. Wygląda bardzo ładnie, ale to wszystko.
Kiepskie jest mieszkanie, w którym sypia i jada Kamil, zwykle bombardowany wyrzutami matki. Podobnie kiepsko mieszkają Aneta i Justa. Aneta pracuje w drogeryjnej sieciówce i nie jest szczęśliwa. Justa, jej współlokatorka zza ściany, marzy o innym życiu, choć o nie trudno, bo dziewczyna jest brzydka i nie ma znajomych.
Nawet Jezus, używający dobrych słów i różnych forteli, z tej mizernej społeczności nie stworzy prawdziwej wspólnoty.
Scena kipi energią młodych aktorów, to bardzo zespołowy spektakl. Świetna jest scenografia, bardzo dobra muzyka. Aż żal, że żywot przedstawień teatralnych, zwłaszcza dyplomowych, jest taki krótki. Dobra wiadomość jest taka, że „Innych ludzi” będzie można obejrzeć jeszcze od 10 do 12 lutego i od 17 do 19 lutego (są dublury). Spektakl będzie także pokazywany na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej, 26 marca o godzinie 20. Może później znajdzie się dla niego miejsce na repertuarowej scenie? Oby!
Małgorzata Matuszewska
Fot. Edgar de Poray/materiały prasowe AST 





 
Inni ludzie”, spektakl dyplomowy studentów IV roku Wydziału Aktorskiego w Akademii Sztuk Teatralnych, na podstawie książki Doroty Masłowskiej. Reżyseria: Maciej Stuhr, scenografia i kostiumy: Mateusz Stępniak, muzyka: Michał Gorczyca, reżyseria światła: Katarzyna Łuszczyk, ruch sceniczny: Bożena Klimczak, konsultacje wokalne: Rafał Karasiewicz. Występują: Piotr Czarnecki, Agata Harat, Mateusz Kieraś, Diana Kozłowska, Paulina Krupa, Aleksander Maciejczyk, Anastazja Małocha, Aleksandra Mirecka, Tomasz Ostach, Adam Rosa, Paweł Wydrzyński, Dominika Zdzienicka. Premiera 8 lutego. 
 
 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

44. Przegląd Piosenki Aktorskiej: od zachwytów po owacje

Czy dla Ciebie to jest OK? Nie, nie jest OK

Gala 44. Przeglądu Piosenki Aktorskiej: Kto będzie krzyczał, jeśli nie artyści?