19. Jazztopad Festival – wyjątkowa impreza na muzycznej scenie Wrocławia


„Improwizacja jest impulsem do scalenia fragmentów naszego istnienia”.
Nguami Maka
Cytat ten mógłby posłużyć za motto 19. edycji Jazztopad Festival, która odbędzie się w dniach 18–27 listopada, w Narodowym Forum Muzyki we Wrocławiu. Znów nie możemy się doczekać przywitania we Wrocławiu wyjątkowych artystów. Odliczamy dni do inauguracji Jazztopadu, w którego programie znalazło się pięć prawykonań światowych i szereg projektów specjalnych z udziałem przedstawicieli świata jazzu i muzyki improwizowanej.

A oto koncerty i wydarzenia festiwalowe:

Dee Dee Bridgewater Quartet

Dee Dee Bridgewater pozostaje niedościgniona, jeśli chodzi o energię, charyzmę i obecność w społeczności wokalistów jazzowych. Na scenie jest żywiołowa, a jej mocny głos dorównuje image’owi. Dynamiczność w jej twórczości częściowo bierze się z tego, że Bridgewater odmawia trzymania się sztywnych stylistycznych granic, a znajomość R&B, bluesa i gospel od zawsze wpływały na jej muzykę. Artystki nigdy nie zajmował jazz w czystej formie.
Wokalistka urodziła się w Memphis w stanie Tennessee, które jest jednym z najistotniejszych miejsc dla muzyki czarnej społeczności w Ameryce. Tam jazz, blues i soul zawsze się ze sobą mieszały i były źródłem wielkiej dumy. Jej ojciec był trębaczem jazzowym, więc żyła otoczona muzyką. W wieku szesnastu lat śpiewała już rocka i R&B w lokalnych klubach. Później poślubiła trębacza Cecila Bridgewatera – znanego z wieloletniej współpracy z Maxem Roachem – i zamieszkała z nim w Nowym Jorku. Jazzową karierę rozpoczęła jako wokalistka w legendarnym zespole Thad Jones-Mel Lewis Orchestra, często występowała w mieście z innymi słynnymi muzykami, takimi jak Dizzy Gillespie, Sonny Rollins i Dexter Gordon. Pierwszy album wydała w 1974 roku. W tym samym roku szlifowała swoje teatralne instynkty jako zdobywczyni Tony w oryginalnym składzie musicalu The Wiz, który wygrał Grammy w 1976 roku za najlepszy album z musicalu. Tę dwutorowość Bridgewater zachowywała przez większość swojej kariery. Występowała w jazzujących musicalach, takich jak Sophisticated Ladies oraz Lady Day, francuskiej produkcji, w której wcieliła się w Billie Holiday. Zagrała w kilku cenionych filmach, między innymi w filmie Brat z innej planety z 1984 roku w reżyserii Johna Saylesa. Bridgewater zawarła na swoich albumach niezmiernie szeroki wachlarz gatunków muzycznych, między innymi w uznaniu dla takich wielkich jazzowych artystów jak Ella Fitzgerald, Duke Ellington i Billie Holiday. Za każdym razem wyrażała podziw dla tych legendarnych postaci, wykorzystując swój oryginalny muzyczny styl. Jej ostatnia płyta Memphis… Yes, I’m Ready z 2017 roku to nie tylko celebracja bogatego dziedzictwa miejsca urodzenia artystki, ale świetne podsumowanie jej oryginalnego, pełnego odniesień do soulu i bluesa, podejścia do jazzu. Oczywiście żaden album lub styl nie pomieści Bridgewater, która odmawia stosowania ograniczeń w swojej pracy. Nawet jeśli tylko wspomaga nagranie innych artystów, jej wrażliwość czy repertuar zawsze wyniosą projekt poza wytyczony obszar. Artystka jest żywą legendą amerykańskiej muzyki, niezależnie od tego, co śpiewa lub z kim występuje.

Koncert w piątek, 18 listopada o godz. 19:00 w NFM (Sala Główna), pl. Wolności 1.

Cennik:
od 40 do 200 zł.

Jazz Morning Kids! Poranki z muzyką na żywo: Co to za zwierz?

Coś szeleści, coś przemyka,
wokół piękna gra muzyka.
Widzę ogon, uszy też!
To wspaniały, miły zwierz!
Poranne wydarzenia są propozycją Jazztopad Festival dla najmłodszych. W Kinie Nowe Horyzonty odbędą się projekcje, do których muzykę na żywo wykonywać będą znakomici muzycy jazzowi. Podczas spotkań, skupionych wokół różnych tematów, filmowa fabuła zmiesza się z tworzoną ad hoc muzyczną opowieścią, pobudzi wyobraźnię i ukaże młodym widzom (dotąd być może nieznany) świat jazzu.
Program:
Czapu-Czipu - Co to tak meczy?
Reksio i paw
Czapu-Czipu - Co jest milutkie, cieplutkie i niegrzeczne?
Zabawy Bolka i Lolka - Opiekunowie zwierząt
Czapu-Czipu - Co to tak chrapie?

Wykonawcy:
Muzykę na żywo zagrają muzycy 19. edycji Jazztopad Festival.

Wydarzenie w niedzielę, 20 listopada o godz. 10:30 w Kinie Nowe Horyzonty (ul. Kazimierza Wielkiego 19a-21).

Program i bilety: www.kinonh.pl

Melting Pot Made in Wrocław
Melting Pot to projekt, który od wielu lat gości podczas Jazztopadu oraz na czterech innych ważnych scenach koncertowych i festiwalach Europy. Każdej jesieni improwizujący artyści, którzy nie grali ze sobą nigdy wcześniej, wrzucani są do metaforycznego tygla i muszą odnaleźć wspólny muzyczny język.
Ten eksperyment, przypominający balansowanie na linie, wymaga otwartości i zaufania. To projekt symbolizujący jeden z najistotniejszych elementów muzyki improwizowanej: jej uniwersalność jako narzędzia komunikacji. Wyboru artystów dokonują dyrektorzy artystyczni organizacji partnerskich, bazując na wzajemnym zaufaniu. Bardzo często improwizatorzy uczestniczący w projekcie nie mają pojęcia, z kim będą występować, ale doskonale wiedzą, jak poruszać się w nowym środowisku oraz błyskawicznie rozwijać pomysły i motywy. Czasami muzyka jest tworzona na bieżąco, innym razem pojawiają się elementy kompozycji.
Podczas tegorocznej edycji Jazztopad zaprasza do projektu Melting Pot warszawskiego akordeonistę Zbigniewa Chojnackiego. To improwizator, który wymyka się gatunkowym szufladkom, a swój instrument przekształca w płynną, zmiennokształtną maszynę dźwięków. Austriacki festiwal Jazzfest Saalfelden wytypował Beate Wiesinger, liderkę zespołów i kompozytorkę, mającą wielkie upodobanie do niezwykłych rytmów i zamaszystych popowych melodii. Skłonność do tych ostatnich charakteryzuje jej formację echo boomer – nazwa zespołu nawiązuje do socjologicznego terminu oznaczającego pokolenie urodzone w latach 1970–1990. Belgijski saksofonista i klarnecista Rob Banken został wybrany przez Handelsbeurs z Gandawy. Przez ostatnie pięć lat artysta był wszechobecny na kreatywnych scenach miasta, grając z takimi zespołami jak Flat Earth Society oraz JMJ World Jazz Orchestra oraz wieloma mniejszymi lokalnymi formacjami. Banken prowadzi kwintet HAST, na wskroś współczesny zespół, który na albumie Elegy z 2019 roku serwuje połączenie melodii zainspirowanych Radiohead, pokrzywionych rytmów w stylu Jima Blacka oraz bogatych, kinowych pejzaży. Zaproszenie wibrafonistki Evi Filippou (na zdj.) do projektu przez Jazzfest Berlin to bardzo trafna decyzja. Artystka jest niezwykle aktywna na scenie jazzowej i muzyki improwizowanej miasta, w którym żyją i tworzą muzycy z całego świata. Jej improwizacje są niezwykle melodyjne i zachwycają techniką gry na wibrafonie, czy to w surowym post-bopie czy w niezwykle wymagających kompozycjach Iannisa Xenakisa.

Wydarzenie w sobotę, 19 listopada o godz. 16:00 we foyer NFM, na poziomie -1.

Wykonawcy: Rob Banken – saksofon, Zbigniew Chojnacki – akordeon, elektronika, Beate Wiesinger – kontrabas, Evi Filippou – wibrafon, perkusja, Emil Storløkken Åse – gitara.

Cennik:
od 30 do 40 zł.

Nduduzo Makhathini Quartet

W ciągu ostatniej dekady pianista i kompozytor Nduduzo Makhathini (na zdj.) stał się jednym z najważniejszych osobowości sceny muzycznej RPA. Artysta duszę ma starą, ale zakorzenioną w teraźniejszości, a jego misją jest zachowanie bogatego dziedzictwa jego ojczyzny i jednocześnie tworzenie brzmień, które przemawiają do świata XXI wieku.
Makhathini urodził się w 1982 roku w uMgungundlovu; jego rodzice są muzykami. Był członkiem różnych chórów kościelnych i, jak mówi, w okresie dojrzewania odwiedził przeróżne kościoły, do których przyciągała go muzyka. Mama udzielała mu pierwszych lekcji gry na pianinie, a w okresie szkoły średniej był już całkowicie pochłonięty tym instrumentem i na początku 2001 roku wybrał kierunek muzyczny na Durban University of Technology. Jego pierwszą wielką inspiracją był Bheki Mseleku, wyśmienity pianista, który uciekł przed reżimem apartheidu na początku lat osiemdziesiątych i większość kariery spędził w Londynie, gdzie zmarł w 2008 roku w wieku zaledwie pięćdziesięciu trzech lat. Niedługo później Makhathini poznał i zaczął podziwiać twórczość Mosesa Molelekwego oraz Abdullaha Ibrahima. Równie ważne było odkrycie muzyki Johna Coltrane’a, której wpływ do tej pory da się usłyszeć w grze artysty.
W 2017 roku Makhathini wydał płytę Ikhambi, która przyniosła mu międzynarodową sławę. Album jest niezwykle intensywnym połączeniem jazzu modalnego i spiritual jazz oraz tradycyjnych nurtów muzycznych z RPA. Nagranie zdobyło nagrodę South African Music Award w 2018 roku jako najlepsza płyta jazzowa, a pianista stał się pierwszym artystą z RPA, który podpisał kontrakt z Blue Note Records. W 2020 roku wytwórnia wydała jego porywający album Modes of Communication: Letters from the Underworlds, a na początku tego roku nagrał kolejną płytę, In the Spirit of Ntu. W tej specjalnej trasie koncertowej Makhathini prowadzi nowy kwartet z dwoma muzykami, z którymi współpracował w przeszłości: Loganem Richardsonem, wybitnym, wszechstronnym saksofonistą, który odrzuca granice między post-bopem, rockiem i soulem, oraz nowojorskim kontrabasistą Zwelakhe-Duma Bell le Pere’em. Po raz pierwszy z pianistą współpracować będzie perkusista z Filadelfii Chad Taylor, zaufany współpracownik takich muzyków jak kornecista Rob Mazurek, saksofonista James Brandon Lewis oraz kontrabasista Luke Stewart.

Koncert w sobotę, 19 listopada o godz. 19:00 w NFM (Sala Czerwona).

Wykonawcy: Nduduzo Makhathini – fortepian, Logan Richardson – saksofon altowy, Zwelakhe Dumas Bell Le Pere – kontrabas, Chad Taylor – perkusja.

Cennik:
od 45 do 80 zł.

The Brother Moves On

Ta społeczno-politycznie zaangażowana formacja z Johannesburga (RPA) już od ponad dekady zmienia swój skład i muzykę, ale od samego początku niezmiennie propaguje ideę prawdziwej wolności. Producentem najnowszego albumu The Brother Moves On jest ulubieniec Jazztopadu, saksofonista Shabaka Hutchings.
The Brother Moves On rozpoczęli działanie około 2008 roku od składu z Mthembu i jego bratem, artystą wizualnym Nkululeko Mthembu. Ten stworzony własnym sumptem kolektyw skupiał się na sztuce performansu, żeby połączyć różne dyscypliny artystyczne, ale z biegiem czasu część muzyczna stawała się coraz większa. Nazwa formacji pochodzi od błędnie odczytanych słów „Brother Mouzone”, nazwiska bezwzględnego zabójcy i członka ruchu Louisa Farrakhana Naród Islamu, postaci z nagradzanego amerykańskiego serialu Prawo ulicy.
Od samego początku The Brother Moves On odrzucają stylistyczną ortodoksję i ambitnie wykuwają wielostylowy dźwięk, czerpiący z licznych tradycji i gatunków. I od zawsze pozostają wierni polityce wyzwolenia w RPA. Mocno oparty na gitarze dźwięk dopełnia sekcja dęta z jednymi z najlepszych muzyków jazzowych RPA, w tym z saksofonistą altowym Mthunzim Mvubuą, saksofonistą tenorowym Muhammadem Dawjee oraz puzonistą Malcolmem Jiyanem, członkiem rewelacyjnej grupy SPAZA. W skład zespołu wchodzi również Bokani Dyer, grający na instrumentach klawiszowych. W 2021 roku grupa wydała płytę Tolika Mtoliki, na której czerpała ze swoich powiązań z Wielką Brytanią i która została nazwana przez wiodące czasopismo „Songlines”: „mistrzostwem w tworzeniu muzyki-protestu – przeciwko nieetycznym działaniom […], jak również utowarowieniu samej muzyki – poprzez przekształcenie dźwiękowego krajobrazu przeszłości i wystrzelenie go w przyszłość”. Podczas festiwalu artyści zaprezentują utwory z najnowszego albumu $/He Who Feeds You…Owns You.

Koncert w niedzielę, 20 listopada o godz. 19:00 w NFM (Sala Czerwona).

Wykonawcy: Simphiwe Tshabalala – perkusja, Siyabonga Mthembu – wokal, Ayanda Zalekile – kontrabas, Zelizwe Mthembu – gitara, Mthunzi Mvubu – saksofon altowy, flet, Muhammad Dawjee – saksofon altowy.

Cennik:
od 45 do 80 zł.

Kamil Piotrowicz solo / Marek Pospieszalski Quartet – premiera płyty

Od czasu debiutanckiego albumu Kamil Piotrowicz pracuje na miano jednego z najciekawszych artystów szeroko pojętego jazzu krajowej sceny muzycznej. Ten pianista i kompozytor młodego pokolenia współpracował m.in. z Christianem Lillingerem, Jaimie Branch, Timem Berne’em, Jacobem Anderskovem, Lotte Anker, Sainkho Namtchylak, koncertował w wielu państwach Europy oraz w Afryce i zdobył wiele nagród.
Współtworzy Idealistic Festival, niezależne wydawnictwo Howard Records, a także jest liderem i członkiem zespołów Kamil Piotrowicz Sextet, LAWAAI, Wojtczak / Piotrowicz, HAŁVVA. Ukończył z wyróżnieniem studia magisterskie w Akademii Muzycznej im. Stanisława Moniuszki w Gdańsku w klasie kompozycji prof. Leszka Kułakowskiego oraz w Rhythmic Music Conservatory w Kopenhadze. W 2021 roku rozpoczął pianistyczne studia doktoranckie w The Royal Academy of Music w Aarhus. Był nominowany do nagrody Fryderyk 2019 oraz Fryderyk 2017 za autorskie albumy Product Placement oraz Popular Music wraz z Kamil Piotrowicz Sextet, otrzymał też m.in. Zachodniopomorską Nagrodę Kulturalną Pro Arte czy nagrodę Młody Twórca Kultury Miasta Gdańska. Podczas koncertu w NFM zaprezentuje solowy materiał ze swojej nadchodzącej płyty.
Istniało wysokie prawdopodobieństwo, że Marek Pospieszalski, syn jednego z najpopularniejszych saksofonistów z nurtu jazz fusion, Mateusza Pospieszalskiego, pójdzie w ślady swojego ojca. Ale artysta wybrał własną drogę, skłaniając się ku bardziej akustycznym brzmieniom i regularnemu eksplorowaniu granic post-bopu. Przez ostatnie pięć lat wypracował sobie pozycję jednego z najbardziej interesujących i innowacyjnych muzyków w kraju – jako saksofonista, kompozytor oraz lider zespołu.
Jego wyśmienity sposób gry można usłyszeć na nowym albumie Wojtka Mazolewskiego, artysta występuje również w eksperymentalnym elektroakustycznym duecie Malediwy z perkusistą Qbą Janickim. Podczas występu na festiwalu Pospieszalski będzie świętował wydanie fantastycznego nowego albumu nagranego z tym samym kwartetem, z którym zrealizował projekt Gra piosenki, które śpiewał Frank Sinatra. Nowa płyta – Dürer’s Mother – zawiera trochę brzmieniowych nawiązań do poprzednich nagrań artysty. Pospieszalski czerpał inspirację z dzieł wielu artystów z XIX i XX wieku, w tym Benjamina Brittena, Franza Schuberta i Helmuta Lachenmanna, ale tym razem sam skomponował wszystkie utwory. W rezultacie powstała najmocniejsza i najoryginalniejsza płyta w jego karierze. Relacja Pospieszalskiego z zespołem jest silniejsza niż kiedykolwiek wcześniej, a jego współpracownicy również nabrali doświadczenia w ciągu pięciu lat, jakie minęły od ich ostatniego albumu. Stemeseder, który większość czasu spędza obecnie w Nowym Jorku, to jeden z najbardziej utalentowanych klawiszowców na świecie, który z otwartością rozwija pomysły klasycznej awangardy XX wieku, stosując zaawansowane techniki improwizacji, chociaż potrafi grać swing bez opamiętania, jeśli zechce. Andrzejewski z kolei pozostaje „obok”, rozwijając koncepcję rytmiczną nawiązującą do sposobu gry Jima Blacka, a jego wykonania stają się coraz bardziej wyrafinowane w obszarze muzyki klasycznej, zarówno w projektach z Stemesederem, jak i z takimi gwiazdami nowej muzyki jak Ensemble Resonanz. Mucha natomiast to w dalszym ciągu jeden z najbardziej rozchwytywanych kontrabasistów w Polsce. Cała formacje brzmiała świetnie w 2017 roku, a teraz, na nowym albumie, muzycy zacieśnili relacje między sobą i udoskonalili swoje umiejętności.
Pod sprawnym kierownictwem Pospieszalskiego kwartet łączy kilka różnych tradycji, mieszając klasyczny post-bopowy język z na wskroś współczesną, rwaną rytmiczną koncepcją. Saksofonista wplótł pomysły cenionych klasycznych kompozytorów do swoich własnych utworów, zręcznie wykorzystując różne tropy i szkoły. To jeden z najlepszych albumów 2022 roku i jasny dowód na to, że Pospieszalski jest wybitnym artystą.

Koncert we wtorek, 22 listopada o godz. 19:00 w NFM (Sala Czerwona).

Wykonawcy: Marek Pospieszalski – saksofon, Elias Stemeseder – fortepian, Max Mucha – kontrabas, Max Andrzejewski – perkusja.

Cennik:
od 40 do 65 zł.

María Grand Trio – Muzyczna medytacja – premiera

W ramach specjalnego programu przygotowanego na Jazztopad Festival María Grand, szwajcarska saksofonistka, kompozytorka i liderka zespołu, zaprezentuje muzyczną medytację, której celem jest włączenie osób z publiczności w występ.
Grand wróciła niedawno do Szwajcarii po ponad dekadzie spędzonej w Nowym Jorku, gdzie stała się ważną częścią sceny jazzowej i improwizowanej i gdzie grała oraz nagrywała z takimi artystami jak Jen Shyu, Steve Coleman, Vijay Iyer, Craig Taborn, Greg Fox i Mary Halvorson. Artystka często współpracuje z innymi – na przykład przy nagraniu Code Girl Mary Halvorson, na którym zajmowała się harmoniami w wokalu oraz grą na saksofonie altowym – ale od mniej więcej sześciu lat nieustannie rozwija również własne projekty. Między innymi dwa znakomite solowe albumy, do nagrania których zaprosiła przeróżnych muzyków.
W festiwalowym repertuarze do Grand dołączą perkusista Hamid Drake, prawdopodobnie najbardziej zapracowany artysta podczas tegorocznej edycji Jazztopadu, kontrabasista Rashaan Carter, który regularnie współpracuje z artystką nad jej projektami. Oto, jak sama artystka zapowiedziała swój występ: „Zaproponujemy publiczności coś, co skłania do refleksji na temat medytacji. Mamy jeden szczególny utwór, w którym melodia powraca i z każdym powrotem działa jak buddyjski dzwonek. W niektórych buddyjskich świątyniach jest dzwon, używany w pewnych sytuacjach. Wiem, że robił tak Thích Nhất Hạnh. Gdy rozlega się dźwięk dzwonu i wszyscy się zatrzymują. Można się zatrzymać i skupić na oddechu, na tym, co czujemy w środku. I taką funkcję będą pełnić niektóre utwory, jakie zagramy w trakcie koncertu. To proste melodie, które każdy może zapamiętać.
Zapraszają do skupienia się na tym, co jest w naszym wnętrzu. "Jestem zainteresowania niwelowaniem dystansu między muzykami a widownią, kiedy mowa o doświadczaniu koncertu. Interesuje mnie muzyka, która jest czymś wspólnym dla wszystkich, nie tylko czymś wytwarzanym przez kilka osób, a słuchanym przez wiele. Ważną częścią jest uczestnictwo. Chcę, żeby był to koncert, w którym można uczestniczyć. Można to zrobić na wiele sposobów. Niektórzy na przykład proszą publiczność o zaśpiewanie czegoś, ale niekoniecznie trzeba to robić, żeby widzowie zaczęli uczestniczyć w wydarzeniu. Istnieją inne metody, w tym ta związana z medytacją. W mojej pracy badam relacje i wszystko to, co jest niewidoczne: emocje, połączenie z boskością, duchowość i sposobem wyrażania ich przez ciało, np. w oddychaniu. Więc podczas koncertu skupimy się najbardziej na tym”.

Koncert w środę, 23 listopada o godz. 19:00 w NFM (Sala Czerwona).

Wykonawcy: María Grand – saksofon tenorowy, wokal, kompozycje, Ganavya Doraiswamy – wokal, Janu García – perkusja, elektronika, Rashaan Carter – kontrabas.

Cennik:
od 35 do 45 zł.

Nguami Maka FRAG MEN TOS / Naïssam Jalal – Quest of the Invisible

Różnorodna muzyka Angoli jest niezwykle popularna, chociaż zwykle doświadczamy jej w sposób zapośredniczony – przekształconą przez perspektywę angolskiej diaspory. Projekt FRAG MEN TOS grupy Nguami Maka (nazwa formacji oznacza „nie ma problemu”) przynosi na międzynarodowe sceny muzyczne inne rytmy, takie jak kilapanga, kazacuta, xinguilamento i kabetula. Z kolei urodzona w Paryżu w rodzinie Syryjczyków Naïssam Jalal eksploruje połączenia między muzyką arabską, jazzem a różnymi tradycjami Afryki.
FRAG MEN TOS na pierwszym planie stawia instrumenty perkusyjne Angoli. Niektóre przypominają instrumenty z Brazylii, na przykład hungo (brazylijski odpowiednik nazywa się berimbau), dikanza (reco-reco w Brazylii) i puíta (na podstawie którego powstała brazylijska cuíca). Nguami Maka eksperymentuje również we FRAG MEN TOS z takimi instrumentami jak mukindu, ngmoas, lata (puszka po sproszkowanym mleku) i kisanji. Tytuł projektu podkreśla, że występ opiera się na niedokończonym dziele, odzwierciedlającym rozproszoną tożsamość Angoli, wymagającym od muzyków wypełnienia brakujących fragmentów improwizacją. Grupa prezentuje takie style muzyczne jak: kilapanga, w metrum 6/8, rozpowszechniona na całym kontynencie; kazacuta, w metrum 4/4, z przedmieść Luandy, dająca duże możliwości improwizacji; semba, najbardziej popularny rytm poza Angolą, który miał duży wpływ na muzykę Brazylii; kabetula, kolejny groove z przedmieść, który jest bogaty w synkopy; oraz xinguilamento, stosowane przy rytualnych ceremoniach.
Naïssam Jalal jest niezwykle mocno zaangażowana w budowanie mostów między tradycjami i krajami, do czego wykorzystuje siłę muzyki. Podczas koncertu z triem, z którym pojawi się na tegorocznej edycji Jazztopadu, Quest of the Invisible, tworzonym z brazylijskim pianistą Leonardem Montaną oraz francuskim kontrabasistą Claude’em Tchamitchianem, oprócz gry na flecie pokaże swój znakomity wokal. Artyści osiągają wyjątkowy poziom elegancji na nagraniach, eksplorując porywające harmonie oraz meandrujące melodie i subtelnie łącząc odmienne tradycje. A czasami muzycy wchodzą na wyższe obroty dzięki wybitnemu perkusiście z Chicago, Hamidowi Drake’owi, który pojawia się w czterech utworach. Chociaż artysta ten jest osadzony w muzyce jazzowej, posiada głęboką wiedzą na temat wszelkiego rodzaju globalnych tradycji i jest prawdziwym mistrzem w grze na bębnie obręczowym, instrumencie niezbędnym w muzyce arabskiej. Nie tylko więc zobaczymy podczas festiwalu Jazztopad premierę trio Naïssam Jalal – grupie towarzyszyć na scenie przez kilka utworów będzie Hamid Drake.

Koncert w czwartek, 24 listopada o godz. 19 w NFM (Sala Czerwona). Spotkanie z artystami Nguami Maka (na spotkanie wstęp wolny) o godz. 18.15 (spotkanie poprowadzi Maciej Szabatowski).

Wystąpią: Nguami Maka: Jorge Mulumba – dikanza, hungu, kisanji, Nando – ngoma, Eliseu – dikanza, Pascoal – mukindu, Paulo Venâncio – ngoma. Naïssam Jalal – Quest of the Invisible: Naïssam Jalal – flet, głos, kompozycje, Leonardo Montana – fortepian, Claude Tchamitchian – kontrabas, Gościnnie wystąpi: Hamid Drake – perkusja.

Cennik:
od 40 do 65 zł.

Michiyo Yagi & Hamid Drake Duo – premiera / Joshua Abrams & Natural Information Society feat. Hamid Drake

Przez dekady aktywności Hamidowi Drake’owi udało się nawiązać ścisłe relacje z najważniejszymi postaciami ze sceny muzyki improwizowanej, w tym kontrabasistą Williamem Parkerem, saksofonistami i klarnecistami Kenem Vandermarkiem, Davidem Murrayem i Peterem Brötzmannem. Ale poza tymi wielkimi nazwiskami na liście jego współpracowników są niezliczeni instrumentaliści z całego świata, w tym Michiyo Yagi, której improwizacje na japońskim koto są niezwykle fascynujące.
Yagi zaczęła grę na koto – japońskiej cytrze o charakterystycznym kruchym, dźwięcznym brzmieniu – w wieku sześciu lat. Wyjechała do USA na studia, gdzie zaczęła pracować z muzyką eksperymentalną i grać kompozycje takich twórców jak John Zorn i John Cage. W 1999 roku prestiżowa wytwórnia Zorna, Tzadik, wydała jej pierwszy solowy album. Od tego czasu Yagi nieprzerwanie zajmuje się muzyką improwizowaną. Osadzona mocno w tradycyjnych brzmieniach, artystka przez lata współpracowała i odbywała trasy koncertowe z najbardziej charakterystycznymi wykonawcami muzyki improwizowanej w Europie. Oprócz tradycyjnego trzynastostrunowego koto gra również na modelu dwudziestojednostrunowym i szesnasto oraz osiemnastostrunowych koto basowych.
Chociaż chicagowski kontrabasista Joshua Abrams najbardziej słynie ze swoich projektów jazzowych i muzyki improwizowanej, to jego estetyka nawiązuje do tradycji. Był pierwszym basistą w legendarnym filadelfijskim zespole hip-hopowym The Roots, a po przeprowadzce do Chicago stał się integralną częścią tamtejszej sceny jazzowej. Abrams skomponował i wykonał uznane ścieżki dźwiękowe do nagradzanych filmów dokumentalnych, w tym The Interrupters oraz Potyczki Muhammada Alego. Projektem, który definiuje jego karierę przez ostatnią dekadę, jest Natural Information Society, formacja, w której gra na marokańskim instrumencie strunowym o nazwie gumbri. Na przestrzeni lat grupa powiększyła skład i rozwinęła wprowadzające w trans brzmienie, zestawiając ze sobą różne tradycje z północnej i zachodniej części Afryki z tradycją amerykańskiego minimalizmu. W efekcie powstał ciepły, ekstatyczny rytm podbijany rozszerzonymi improwizatorskimi przebiegami granymi przez głównych członków formacji i ich gości. Z zespołem występowali między innymi niezliczeni chicagowscy improwizatorzy, w tym Hamid Drake. Artysta jest tytanem free jazzu i muzyki improwizowanej, a jego radosna energia wynosi każdy projekt na wyżyny doskonałości. Drake odnowi tę znajomość podczas festiwalu Jazztopad.

Koncert w piątek, 25 listopada o godz. 19:00 w NFM (Sala Czerwona).

Wykonawcy: Michiyo Yagi – koto, Hamid Drake – perkusja. Joshua Abrams & Natural Information Society feat. Hamid Drake. Joshua Abrams – gumbri, flet, Lisa Alvarado – gongi, harmonium, flet, Mikel Patrick Avery – instrumenty perkusyjne, Jason Stein – klarnet basowy, flet. Gościnnie wystąpi: Hamid Drake – perkusja, instrumenty perkusyjne.

Cennik:
od 20 do 65 zł.

Julian Sartorius Solo

Niesamowicie wszechstronny Julian Sartorius często gra muzykę improwizowaną i jazz, ale dużym błędem byłoby zaszufladkowanie go jako jazzowego perkusistę. Co prawda współpracował z takimi pianistami jak Sylvie Courvoiser czy Colin Vallon i rozumie dogłębnie swing oraz komunikację między muzykami w zespole, ale jego gra to coś więcej.
Od początku kariery Sartorius podąża za własnymi zainteresowaniami, odmawiając podporządkowania swojego stylu konkretnemu gatunkowi i odrzucając wszelką stylistyczną hierarchię. Od kiedy stał się integralną częścią szwajcarskiej sceny muzyki improwizowanej, wytrwale rozwijał swoją solową praktykę i nawiązywał nowe międzynarodowe znajomości. Nie ma kontekstu, w którym Sartorius nie odnalazłby się muzycznie. Grał między innymi pop z Electric Blanket, hip-hop z Big Zis, muzykę eksperymentalną z Rhysem Chathamem, muzykę elektroniczną z Matthew Herbertem, wyrafinowany pop z Johanną Borchert, muzykę współczesną z Gyðą Valtýsdottir, elektro-soul z Jameszoo. Ta różnorodność bierze się z elastyczności artysty. Sartorius jest stale zapraszany do projektów z każdego odcinka muzycznego spektrum i każdy projekt zyskuje na jego obecności.
Podczas tegorocznej edycji Jazztopadu artysta zagra koncert sam. Sartorius rozwija praktykę solową od ponad dekady i wkłada dużo energii w tworzenie muzyki na perkusji przy użyciu wszelkiego rodzaju niekonwencjonalnych narzędzi. W artykule z 2019 roku opublikowanym w brytyjskim czasopiśmie „The Wire” Clive Bell, charakteryzując album nagrany przez Sartoriusa i perkusistkę Valentinę Magaletti, napisał: „Sartorius przyniósł wór z bibelotami, które rozsypał na podłodze [producenta Malcolma] Catto. «Mam mnóstwo specjalnych przyrządów, niektóre zrobiłem sam, inne znalazłem na targowiskach. To rzeczy, które nie służą do grania, na przykład małe metalowe przedmioty albo akustyczne pudełka, które powstają, kiedy odwróci się części ksylofonu tyłem na przód. Zdecydowaliśmy się na jedno miejsce dla perkusjonaliów i jedno dla zestawu perkusyjnego. A potem zamienialiśmy się rolami, więc nigdy nie mieliśmy dwóch osób przy zestawie lub dwóch przy innych instrumentach perkusyjnych. A te były rozłożone na podłodze, nie na stole czy na podwieszeniu»”. Sartorius nie lubi się powtarzać, więc można mieć pewność, że będzie to koncert jedyny w swoim rodzaju.

Koncert w piątek, 25 listopada o godz. 22:00 w Klubokawiarni Mleczarnia (ul. Włodkowica 5).

Wykonawcy: Julian Sartorius – perkusja, instrumenty perkusyjne.

Cennik:
Od 30 do 40 zł.

Joëlle Léandre & Pascal Contet | Joëlle Léandre & Polish Cello Quartet – Sans titre

Nie będzie przesadą, jeśli nazwiemy francuską kontrabasistkę Joëlle Léandre jedną z najważniejszych postaci sceny muzyki współczesnej i improwizowanej. W epoce, w której te dwa podejścia muzyczne prawie nigdy się nie spotykają, artystka beztrosko ignoruje granice gatunków i zauważa podobieństwa, których inni nie potrafili dostrzec.
Léandre na początku rozwijała karierę w obszarze współczesnej muzyki klasycznej, ale pociągał ją free jazz wykonywany przez amerykańskich artystów, którzy przyjeżdżali do Francji pod koniec lat sześćdziesiątych ubiegłego stulecia. Współpracowała z tak rewolucyjnymi kompozytorami jak John Cage, Morton Feldman, Giacinto Scelsi i Aldo Clementi. Jednocześnie nawiązywała kontakty z takimi improwizatorami jak Derek Bailey, George Lewis, Anthony Braxton, William Parker i Marilyn Crispell. Na początku swojej kariery poznała pianistkę Irène Schweizer oraz wokalistkę Maggie Nicols z Feminist Improvising Group, kolektywu, który ją mocno zainspirował. W końcu założyła z tymi artystkami wyjątkowe trio Les Diaboliques. Utwory dla niej pisało ponad czterdziestu kompozytorów, co przyczyniło się do poszerzenia repertuaru dla kontrabasu.
Podczas tegorocznej edycji Jazztopadu artystka zaprezentuje dwa różne projekty, oba będące ważnymi elementami w jej muzycznej przestrzeni. Najpierw wystąpi z francuskim akordeonistą Pascalem Contetem, z którym współpracuje od dwudziestu ośmiu lat. Duet zajmuje się improwizacją, eksplorując możliwości harmoniczne i brzmieniowe stwarzane przez łączenie lub przeciwstawianie sobie ich instrumentów. Twórczość ta jest doskonałym ucieleśnieniem nieidiomatyczności w czasach, w których za muzycznym frazowaniem zbyt często stoi przewidywalny zestaw procedur. Drugą połowę koncertu wypełni wykonanie utworu Sans titre, dzieła zamówionego specjalnie na Jazztopad – nowej kompozycji Léandre, która wystąpi z Polish Cello Quartet. Artystka skupia się w niej na dźwiękach i odrzuca wszelkie teorie na temat tego, co mają one osiągnąć. Obiecuje: „Odnajdziemy intensywność, poezję, lirykę i trochę emocji w tym kwintecie!”

Koncert w sobotę, 26 listopada o godz. 19:00 w NFM (Sala Czerwona).

Wykonawcy: Joëlle Léandre – kontrabas, Pascal Contet – akordeon, Polish Cello Quartet: Tomasz Daroch, Wojciech Fudala, Krzysztof Karpeta, Adam Krzeszowiec – wiolonczele.

Cennik:
od 10 do 65 zł.

Uassyn
To prowokacyjne, bezkompromisowe trio z Zurychu powstało w 2015 roku i od tamtego czasu artyści rozwijają swoją muzykę, udoskonalając zaciekłe, błyskotliwe dialogi dźwiękowe i budując zwięzły, precyzyjny repertuar. Członkowie zespołu – saksofonista altowy Tapiwa Svosve, kontrabasista Silvan Jeger i perkusista Vincent Glanzmann – mają za sobą długą historię, która wykracza poza UASSYN i również poza jazz oraz muzykę improwizowaną.
Grupa wydała swój debiutancki album Zacharya w 2021 roku. To cechujący się płynnością i zmiennością zbiór niezwykle zwięzłych post-bopowych kawałków skomponowanych wspólnie przez trio. Reinchard Köchl w czasopiśmie „Jazzthing” napisał: „Pod żadnym względem zwyczajne – to mogłoby być motto młodego szwajcarskiego tria UASSYN. Chociaż skład zespołu – saksofon, kontrabas i perkusja – ma długą tradycję w historii jazzu, brzmienie formacji jest bardzo dalekie od tradycyjnego. Dzieje się tak dzięki niezwykłym schematom rytmicznym tworzonym przez perkusistę Vincenta Glanzmanna, miarowym dźwiękom kontrabasu Silvana Jegera oraz wyjątkowym brzmieniom, jakie Tapiwa Svosve wydobywa na saksofonie altowym”.
Formacja spędziła pierwsze kilka lat, improwizując i opracowując swoje koncepcje w zaciszu sali prób. Swoją relację umacniali również publicznie – jako rdzeń kwintetu prowadzonego przez szwajcarskiego trębacza Silvana Schmida. Razem muzycy pokazują, z jaką łatwością i biegłością potrafią tworzyć melodyjny post-bop. W 2017 roku artyści udali się w trasę koncertową po Szwajcarii z uznanym pianistą nagrywającym dla ECM, Colinem Vallonem, który grał z nimi w klubach w całym kraju. Potem jednak skupili się ponownie na swoim własnym trio i opuścili Szwajcarię, żeby udoskonalać swoją koncepcję za granicą. Grupa jest w oczywisty sposób osadzona w tradycji jazzowej, mimo że jej członkowie czerpią inspirację z przeróżnych obszarów. Muzyka z albumu Zacharya jest rozgorączkowana, ale to jeszcze nic w porównaniu z tym, co artyści z UASSYN są w stanie pokazać na scenie przed publicznością. Nie zapomnijcie zapiąć pasów!

Koncert w sobotę, 26 listopada o godz. 22:00 w Klubokawiarni Mleczarnia (ul. Włodkowica 5).

Wykonawcy: Tapiwa Svosve – saksofon altowy, Silvan Jeger – kontrabas, Vincent Glanzmann – perkusja.

Cennik:
od 30 do 40 zł.

Jazz Morning Kids! Poranki z muzyką na żywo: Cztery pory roku

Wiosna, lato, jesień zima -
każda pora jest przemiła.
Każda inna, wyjątkowa -
razem z nią, przygoda nowa.
Poranne wydarzenia są propozycją Jazztopad Festival dla najmłodszych. W Kinie Nowe Horyzonty odbędą się projekcje, do których muzykę na żywo wykonywać będą znakomici muzycy jazzowi. Podczas spotkań, skupionych wokół różnych tematów, filmowa fabuła zmiesza się z tworzoną ad hoc muzyczną opowieścią, pobudzi wyobraźnię i ukaże młodym widzom (dotąd być może nieznany) świat jazzu.

Wydarzenie w niedzielę, 27 listopada o godz. 10:30 w Kinie Nowe Horyzonty (ul. Kazimierza Wielkiego 19a-21).

Program:
Czapu-Czipu - Co to tak bzyczy?
Bolek i Lolek - Wakacyjne szlaki
Czapu-Czipu - Co to tak pada?
Reksiowa jesień
Czapu-Czipu - Kiedy on wreszcie przyjdzie?

Wykonawcy: Muzykę na żywo zagrają muzycy 19. edycji Jazztopad Festival.

Program i bilety: www.kinonh.pl

David Murray Brave New World Trio / Hamid Drake's Turiya: Honoring Alice Coltrane

Chociaż na początku kariery jego styl gry przypominał mocne frazy Alberta Aylera, dwadzieścia lat później kalifornijski saksofonista David Murray był już bardziej tradycyjnym zwolennikiem post-bopu oraz niezwykle aktywnym improwizatorem, który nieustannie łączył miłość do klasycznego jazzu z impulsem popychającym go do dalszych poszukiwań. Z kolei holistyczne podejście do muzyki Hamida Drake’a zawiera w sobie przejętą od Alice Coltrane duchowość, ale artysta ma też swój własny świat pomysłów i zebrał fascynujący, globalny zespół, żeby wcielić je w życie. Koncert wieńczący 19. edycję Jazztopad Festival będzie doskonałą okazją, by się o tym przekonać.
David Murray dał się poznać jako utalentowany kompozytor, tworzący melodie, które, tak jak popowe piosenki, na długo pozostawały w głowie, oraz jako solista o zadziwiającej wszechstronności, upiększający swój repertuar niekończącymi się niespodziankami. Jego nieposkromiona ciekawość sprawiła, że prowadził wszechstronne tria, dynamiczne big bandy i pełne werwy oktety, a jego kontrapunktowe aranżacje dawały słuchaczom wiele wrażeń. Murray był również założycielem i członkiem World Saxophone Quartet, formacji, która udowadnia, że skład na same saksofony daje potężne możliwości wielogłosowej improwizacji i kalejdoskopowych harmonii. W tym roku jego formacja, Brave New World Trio, wydała rewelacyjny album Seriana Promethea, który nie pozostawia wątpliwości co do energii i wizji artysty. Nagrał go z perkusistą Hamidem Drakiem i kontrabasistą Bradem Jonesem. Muzycy dają Murrayowi dużo przestrzeni do eksplorowania chwytliwych melodii, znajdowania niekończących się wariacji na temat jednego motywu i przemieszczania się pomiędzy muzyczną tradycją a wolnością.
Chicagowski perkusista Hamid Drake na początku lat siedemdziesiątych usłyszał koncert Alice Coltrane w Ravinia Park. W tym czasie artystce w końcu udało się wyrwać z cienia jej nieżyjącego już męża, Johna, a jej oryginalna muzyka zyskiwała coraz większą popularność. Na Drake’u wywarła ona wielkie wrażenie, a finał festiwalu będzie hołdem pamięci Coltrane. Z perkusistą wystąpi kontrabasista z Chicago, Joshua Abrams, lider Natural Information Society, który jest harmoniczną kotwicą zespołu. Wszechstronny klawiszowiec z Nowego Jorku, Jamie Saft, to wyczulony słuchacz. Trio zapewnia dynamiczną, polirytmiczną strukturę, którą dopełnia niezwykłe połączenie brzmień: ciepły, harmonicznie wyostrzony dźwięk wibrafonu wydobywany przez Włocha Pasquale Mirrę, napędzane samplami pejzaże muzyczne Norwega Jana Banga, zwinne, zwięzłe frazy grane na trąbce przez Angielkę Sheilę Maurice-Gray. Gościnnie wystąpią z nimi flecistka Naïssam Jalal oraz grająca na koto Michiyo Yagi.

Koncert w niedzielę, 27 listopada o godz. 19:00 w NFM (Sala Główna).

Wykonawcy: David Murray – saksofon, Brad Jones – kontrabas, Hamid Drake – perkusja. Doho Ange – taniec, słowo mówione. Sheila Maurice-Grey – trąbka, wokal, Jan Bang – elektronika, Jamie Saft – fortepian, instrumenty klawiszowe, Pasquale Mirra – wibrafon, instrumenty perkusyjne, Joshua Abrams – kontrabas, guembri, Hamid Drake – perkusja, instrumnety perkusyjne. Gościnnie wystąpią: Naïssam Jalal – flet, Michiyo Yagi – koto.

Cennik:
od 40 do 150 zł.

Tekst, zdjęcia i grafika: materiały Jazztopad Festival/NFM

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

44. Przegląd Piosenki Aktorskiej: od zachwytów po owacje

Czy dla Ciebie to jest OK? Nie, nie jest OK

Gala 44. Przeglądu Piosenki Aktorskiej: Kto będzie krzyczał, jeśli nie artyści?