Niełatwo jest wspólnie żyć i decydować





O tym, co nas dzieli, co łączy, o tolerancji i byciu wspólnotą opowiada „Limba”. Powstał portret współczesnej lokalnej społeczności, trafny, precyzyjny. To spektakl o nas.
Wydaje się, że temat wręcz pcha się do twórczych rąk. Wspólnota mieszkaniowa to wszak bogactwo wątków w prawdziwym życiu, pulsujący życiem tygiel. I ten tygiel interesująco oddali twórcy „Limby”.
Oczywiście wspólnota mieszkaniowa to także część tej większej: miejskiej, polskiej, wreszcie europejskiej. Mikrokosmos.
Akcja sztuki toczy się na jednym z nowych osiedli mieszkaniowych, tych zamkniętych i elitarnych. Raczej zamożnych. Bohaterowie spotykają się na zebraniu, zwołanym z jednego tylko powodu (co mnie zdumiało) – by zdecydować o posadzeniu drzewka, tytułowej limby.
Limba jest malutka, a budzi ogromne emocje. Nie wiadomo, gdzie ją posadzić, do końca nie wiadomo też, jakie ma wymagania. Jej posadzenie to sprawa unijna, a niektórzy lokatorzy mają do Unii Europejskiej niezbyt przyjazny stosunek.
Lokatorzy są różni, reprezentują różne zawody i różne nacje, jeden z nich jest Ukraińcem. Różnie podchodzą do życia, wyznają różne wartości i religie, lub nie wierzą w nic. W mikrokosmosie ścierają się postawy, emocje, światopoglądy i podejście do innego człowieka.
Na scenie, jak w każdej wspólnocie, buzują uczucia. Nie wiadomo, co się dzieje z zostawionym w mieszkaniu dzieckiem. Tradycyjne dzielenie się opłatkiem budzi wręcz odrazę niektórych. Mięsny poczęstunek niesie skrajne emocje.
Spodobał mi się tekst, pokazujący w pigułce społeczne sprawy, relacje międzyludzkie, polskie piekiełko. I gra aktorów. Świetna była Alicja Czerniewicz (na zdj.) jako księgowa Daria. Wiktoria Czubaszek jako przewodnicząca Monika zdobyła mój podziw za cierpliwość. Paulina Mikuśkiewicz – ekolożka, pokazała, że ekolodzy bywają dziwni. Jerzy Górski (biznesmen) znał się na biznesach, a Adam Michał Pietrzak (na zdj.) budził współczucie jako Maksym, Ukrainiec próbujący zwyczajnie żyć i pracować.
Warto przejrzeć się w lusterku „Limby” we wrocławskim Centrum na Przedmieściu(ul. Prądzyńskiego 39a).
Małgorzata Matuszewska
Fot. Edgar De Poray
Teatr Układ Formalny, „Limba”. Scenariusz i dramaturgia: Piotr Rowicki, reżyseria: Piotr Ratajczak, scenografia: Marianna Lisiecka-Syska, kostiumy: Nikola Łada, choreografia: Arkadiusz Buszko, muzyka: Tymoteusz Witczak, kierownik produkcji: Paweł Zaręba, realizacja światła: Kacper Scheffler, realizacja dźwięku: Wiktor Grzegorzewski. Występują: Alicja Czerniewicz, Wiktoria Czubaszek, Paulina Mikuśkiewicz, Przemysław Furdak, Jerzy Górski, Adam Michał Pietrzak, Rafał Pietrzak, Maciej Rabski. Premiera 10 lutego 2024 r. w Sali Formana – Centrum na Przedmieściu. Koproducentem spektaklu jest Ośrodek Kultury i Sztuki we Wrocławiu. Spektakl powstał w partnerstwie z Przedstawicielstwem Regionalnym Komisji Europejskiej w Polsce.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

44. Przegląd Piosenki Aktorskiej: od zachwytów po owacje

Czy dla Ciebie to jest OK? Nie, nie jest OK

Gala 44. Przeglądu Piosenki Aktorskiej: Kto będzie krzyczał, jeśli nie artyści?