Muzealny świat cudów. Nowe wydarzenia!

 
Michael Willmann, Autoportret, 1682, MN we Wrocławiu
Jestem dumna, że moje ulubione Muzeum Narodowe we Wrocławiu miniony rok może podsumować najważniejszą nagrodą w muzealnej Polsce i rekordową frekwencją.
Nagrodę główną konkursu na Wydarzenie Muzealne Roku Sybilla 2018 w kategorii „Nowa/zmodernizowana wystawa stała” wrocławskie Muzeum Narodowe dostało za czynną od niedawna wystawę „Cudo-Twórcy”. Ta ekspozycja gości na trzecim piętrze gmachu przy pl. Powstańców Warszawy 5 od lipca 2018 roku. Są na niej: sztuka Bliskiego i Dalekiego Wschodu, rzemiosło artystyczne i kultura materialna oraz współczesna ceramika i szkło artystyczne.
W zeszłym roku Muzeum odwiedziło prawie 600 tysięcy zwiedzających. Więcej, niż w 2018 roku, o dziwo też więcej, niż w 2016 roku – roku Europejskiej Stolicy Kultury.– Trudno znaleźć tak udany rok, pod względem wystawienniczym – cieszy się Piotr Oszczanowski, dyrektor Narodowego. 
Ale też oferta jest przebogata. W zeszłym roku były m.in. ekspozycje: rzeźb Henry'ego Moore'a, malarstwa Otto Muellera, przyciągające publiczność, niczym magnes. 
Wciąż można się wybrać do Gmachu Głównego, gdzie, oprócz „Cudo-twórców”, koniecznie trzeba obejrzeć wyjątkową ekspozycję „Wyrzeźbiony Wrocław”. Są na niej rzeźby twórców pierwszej połowy XX wieku, a znakomicie zaaranżowana ekspozycja jest czynna do 2 lutego.
Koniecznie trzeba też zobaczyć wspaniałą wystawę „Willmann. Opus magnum” w Pawilonie Czterech Kopuł. Towarzyszy jej wyjątkowy kalendarz wydarzeń: spotkań z twórcami wystawy, oprowadzań, cykl wykładów. I dorośli, i dzieci znajdą dla siebie coś ciekawego.
I uwaga, w związku z ogromnym zainteresowaniem, pytaniami i prośbami zwiedzających Pawilon Czterech Kopuł. Muzeum Sztuki Współczesnej wprowadza dodatkowe oprowadzania po wystawie „Willmann. Opus magnum”. Pawilon zaprasza we wtorki i środy o 12.00 i w niedziele o 15.00. 
 
Ten rok w Muzeum także zapowiada się wyjątkowo. Wśród najważniejszych ekspozycji znajdą się:

•„Collage – klejone światy” w Pawilonie Czterech Kopuł.
Wystawa czynna będzie od 11 października, to próba pokazania ewolucji oraz różnorodności kolażu, używanego przez artystów do rozmaitych celów. Zobaczymy prace powstałe przez ostatnie sto lat, autorstwa wybitnych polskich i zagranicznych artystów, wśród nich są m.in.: Władysław Hasior, Zdzisław Beksiński, Zofia Kulik, Grupa Luxus, Krzesława Maliszewska, Tadeusz Kantor, Kurt Schwitters, Max Ernst.

•„Makatka wywrotowa” w Muzeum Etnograficznym.
Czynna od 16 maja. Wszyscy wiemy, czym są makatki, bo od zawsze gościły w dolnośląskich kuchniach. Ale na tej wystawie zobaczymy makatki współczesne, a hasła pojawiające się na nich są bardzo bliskie właśnie nam, współczesnym odbiorcom. Wśród nich m.in.: „W piekle powinno być specjalne miejsce dla kobiet, które nie wspierają innych kobiet”, „boję się ludzi, nie dzików”. To przecież bardzo ciekawe, co można dziś znaleźć na makatkach.

•„Marek Oberländer i Jan Lebenstein. Totemiczny znak ludzkiej figury” w Gmachu Głównym MNWr.
Tę ekspozycję prawie 150 prac wybitnych polskich artystów będziemy oglądać od 27 października. Skonfrontowali się z rozpaczą, samotnością, degradacją istoty człowieczeństwa, po doświadczeniach II wojny światowej i Zagłady.

•„Panorama Siedmiogrodzka, czyli bitwa pod Sybinem w 1849 r.” w Gmachu Głównym MNWr.
Wystawa z okazji 35-lecia udostępnienia Panoramy Racławickiej we Wrocławiu zostanie udostępniona publiczności 12 maja. Zostanie na niej zaprezentowane 38 fragmentów monumentalnej „Panoramy Siedmiogrodzkiej”, namalowanej we lwowskiej rotundzie od kwietnia 1897 do marca 1898 roku przez Jana Stykę i jego węgierskich współpracowników.

•„Willmann. Opus minor”.
Ekspozycja, czynna od czerwca do września, przygotowywana przez Muzeum Narodowe we Wrocławiu w Muzeum Archidiecezji Warszawskiej w Warszawie, dopełni wystawę „Willmann. Opus magnum”. Na niej pokazane zostaną „mniejsze” formy artystyczne Michaela Willmanna, przede wszystkim jego rysunki i grafiki.

A najbliższa wystawa to „Secesja / Art Nouveau /Jugendstil”, czynna już od 18 lutego w Gmachu Głównym. Jej kurator Jacek Witecki był kuratorem ekspozycji „Dwa ołtarze”, na której po raz pierwszy od czasów II wojny światowej pokazany został srebrny ołtarz katedry pw. św. Jana Chrzciciela, ufundowany w XVI wieku przez biskupa Andreasa Jerina. Tym razem pokaże kameralne arcydzieła secesyjne. To wyroby ze srebra, cyny i innych metali, zaprojektowane przez znakomitych twórców.
Wszystkie oddziały Muzeum Narodowego warto odwiedzić. Świetnym pomysłem jest wielki baner w kolorze fuksji, umieszczony na elewacji Muzeum przy pl. Powstańców Warszawy. Napis: „Jestem w Pawilonie Czterech Kopuł. Michael Willmann” to prosta, sugestywna wskazówka dla wszystkich, którzy chcą odetchnąć wielką sztuką.
Małgorzata Matuszewska
Fot. materiały prasowe Muzeum Narodowego

Komentarze

  1. niezmiernie się cieszę, że i moja osoba przyczyniła się do tej rekordowej frekwencji- mam nadzieję że i w tym roku tak będzie - zapisuję na liście " must go "

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

44. Przegląd Piosenki Aktorskiej: od zachwytów po owacje

Czy dla Ciebie to jest OK? Nie, nie jest OK

Gala 44. Przeglądu Piosenki Aktorskiej: Kto będzie krzyczał, jeśli nie artyści?