PPA i Tom Waits – znakomite połączenie



To bardzo dobry koncert, na który – już poza Przeglądem Piosenki Aktorskiej – możecie się wybrać do Capitolu, bo jest w repertuarze. „Waits 2022” – kamień milowy w piosence aktorskiej.
„Waits 2022”, wyrósł z dawnego recitalu Konrada Imieli w reżyserii Wojciecha Kościelniaka, giganta aktorskiej piosenki i musicalu.
W 1995 roku, na XV Przeglądzie, Kościelniak wyreżyserował „Rybi Puzon”. W czwartkowy wieczór na Scenie Ciśnień Imiela opowiadał, że od tego czasu w nim i w Adamie Skrzypku, grającym na kontrabasie, ten materiał dojrzewał.
I tak powstał „Waits 2022” – znakomity, złożony z 11 piosenek, nie tyle tłumaczonych, co tłumaczonych i przepisanych przez czującego klimat oraz słowa, swego czasu ponoć chwalonego przez samego Waitsa, Romana Kołakowskiego. Bard czuł te słowa, jak mało kto.
„Waits 2022” jest kameralny, ale pod ciśnieniem, bardzo minimalistyczny w formie, a zawierający ciekawe treści.
Konrad Imiela jest na scenie nie od dziś, więc właściwie nawet nie powinno się chwalić artysty, ale zrobię to: dykcję ma super, rozumieliśmy każde słowo. Głos w znakomitej formie i swobodnie przemieszczający się na wielu poziomach. I sceniczny styl, umiejętność gawęd i umiejętność ich skracania do niezbędnego minimum – naprawdę doskonałe.
Usłyszeliśmy gawędę o Wandzie – gitarze, której podarował nowe życie i jej pierwszej właścicielce o tym właśnie imieniu. Nie wiem, czy właśnie tę gawędę usłyszycie, kiedy wybierzecie się na koncert, ale to możliwe, więc nie będę jej przytaczać. Była świetna!
I świat Waitsa, wyczarowany przez dwóch doskonałych, dojrzałych muzyków – Konrada Imielę, grającego nie tylko na gitarze, ale też (m.in.) na wysuszonych ogrodowych patykach i Adama Skrzypka (kontrabas), stał się naszym światem.
Koncert i płyta (w dwóch formach – jest i CD, i staroświecki, bardzo pasujący do klimatu winyl), wciąż do kupienia.
Minimalistyczna, ale sugestywna była też scenografia i wizualizacje Agaty Bartos i Konrada Imieli.
Muzyce i słowom (co się dzieje w „Rozmowach u fryzjera”!, a co w głębinach – „Dno dno dno”) towarzyszył dym papierosowy, stukanie, szepty.
Myśląc „Tom Waits”, do tej pory widziałam obrazy z filmu „Poza prawem” Jima Jarmuscha. Teraz nazwisko przywoła Konrada Imielę i Adama Skrzypka w intrygującej scenografii.
Małgorzata Matuszewska
Fot. Łukasz Giza/Przegląd Piosenki Aktorskiej

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

44. Przegląd Piosenki Aktorskiej: od zachwytów po owacje

Czy dla Ciebie to jest OK? Nie, nie jest OK

Gala 44. Przeglądu Piosenki Aktorskiej: Kto będzie krzyczał, jeśli nie artyści?