PPA: Jeszcze będzie przepięknie. Było i będzie!



43. Przegląd Piosenki Aktorskiej w niedzielny wieczór w Teatrze Muzycznym Capitol finiszował wydarzeniem pełnym emocji, wspomnień i nadziei. Ależ to był koncert! Tomek Lipiński i goście byli fantastyczni.



Przyznam, że ze wzruszeniem słuchałam starych piosenek. I w ogóle nie przeszkadzało, że Tomek Lipiński nie grał koncertów – jak powiedział – półtora roku i już ich nawet grać nie zamierzał. A jednak przyjechał na PPA. „Dajesz radę!” – krzyknął ktoś z widowni. Nie da się ukryć. Dawał!
Nic dziwnego, to przecież on podczas covidowego lockdownu na warszawskiej ulicy śpiewał, że „jeszcze będzie normalnie”. Od lat niesie ludziom nadzieję, posługując się piosenkami mądrymi i wyrazistymi.
Po kolei zapraszał na scenę swoich gości, wśród nich: Melę Koteluk, Vienia i Pelsona, Gosię Markiewicz, tańczącą Alisę Makarenko.
Dla każdego miał ciepłe słowo. Opowiedział krótką historię piosenki, którą zaśpiewał z Gosią Markiewicz. – To jest premiera – zapowiedział song o „widzeniu cię w moim mieście”. A tekst powstał na... obozie pisania piosenek, na który wybrał się nieoczekiwanie chyba także dla samego siebie.
Zapowiadając pojawienie się na scenie Alisy Makarenko, wspomniał, że rodzice artystki mieszkają w wojennym Chersoniu, dostają emeryturę wielkości ceny kilograma kawy. Tym bardziej poruszająco zabrzmiały słowa piosenki „Nigdy nie będziesz szła sama, nigdy nie będziesz szła sama, chyba, że chcesz”, do której zatańczyła Makarenko.
Niedzielne wydarzenie jest premierą nowej, jubileuszowej trasy Tomka Lipińskiego. Spóźnionej, bo przez pandemię nie świętowaliśmy 40-lecia pracy jubileuszowej. Koncert jest też wspomnieniem zmarłego Roberta Brylewskiego, współzałożyciela Brygady Kryzys. I wyjątkowo zabrzmiały słowa „Centrali”.
Tomek Lipiński bisował, na koniec muzycy poprosili o zrobienie zdjęcia tak, by widać było na nim publiczność. Warto dodać, że była to publiczność rozentuzjazmowana.

Było naprawdę przepięknie

43. Przegląd Piosenki Aktorskiej udał się wyśmienicie. Uczestnicy Konkursu Aktorskiej Interpretacji Piosenki, najważniejszej części Przeglądu, byli co najmniej dobrzy, a zwycięzcy wybitni. Drugi i finałowy etap KAIP poprowadzili bardzo zabawnie: Kazio Sponge ze swoją Mamą – Anną Makowską-Kowalczyk i Grzegorzem Mazoniem. Konferansjerka była na wysokim poziomie, prześmieszna, prowadzona z szacunkiem dla wykonawców i muzycznie bardzo profesjonalna – po prostu teatralny miód-malina.
Dodam, że tę kreatywną trójkę na co dzień można spotkać we Wrocławskim Teatrze Lalek. No, zapewne nie zaraz po PPA, bo Kazio musi odsapnąć, ma przecież tylko sześć lat, a w piątkowy wieczór dzielnie pracował do pierwszej w nocy!
Żadne wydarzenie nie okazało się fiaskiem, a wręcz przeciwnie – większość znalazła się na bardzo wysokim artystycznym poziomie. Warto docenić artystów i wszystkich pracowników Przeglądu oraz Teatru Muzycznego Capitol. Zorganizowali nam dziesięć dni po brzegi wypełnionych dobrem.
Małgorzata Matuszewska
Fot. Tomasz Walków/Przegląd Piosenki Aktorskiej

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

44. Przegląd Piosenki Aktorskiej: od zachwytów po owacje

Czy dla Ciebie to jest OK? Nie, nie jest OK

Gala 44. Przeglądu Piosenki Aktorskiej: Kto będzie krzyczał, jeśli nie artyści?